poczytajmimamo
Temat: Nauczyciele wzywają policję nawet do 7-latków
Panika w łódzkich szkołach. Odkąd Roman Giertych zobowiązał nauczycieli do reagowania na przemoc wśród uczniów, policjantom w zastraszającym tempie przybyło roboty. - Szkoły wzywają nas do bzdur i drobiazgów. Ostatnio interweniowaliśmy w sprawie agresywnego siedmiolatka - mówią w komisariacie na Bałutach.
Od listopada liczba zgłoszeń ze szkół wzrosła o ponad 60 proc. - mówi sierżant sztabowy Jakub Durczyński zajmujący się sprawami nieletnich w łódzkiej dzielnicy Bałuty. - Takiego nawału pracy nie pamiętam. Co gorsza, to problemy, z którymi jeszcze niedawno szkoły z powodzeniem same sobie radziły.
Na przykład? Niegroźna bójka, przepychanki, wagary. - Dziecko przez kilka dni nie pojawia się w szkole? Wzywamy policję. Pokłóci się z kolegą? Policja - wymieniają funkcjonariusze.
Durczyński: - Kiedy szkoła...
Źródło: wielun.biz/viewtopic.php?t=2850
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plartnat.opx.pl